Dzięki za link. Chętnie się tym zajmiemy.
Rozgraniczyć trzeba jednak dwie rzeczy. Z jednej strony mamy global reset, całkiem możliwe że ubrany w rodzaj społecznej mobilizacji przeciwko bliżej nie znanemu wrogowi i konieczność wyrzeczeń (znany trick). Z drugiej mamy przejawy autentycznej histerii rządzących i nadzieje że ktoś socjalu będzie bronił.
Aktualnie nie zdziwiłbym się gdyby samo “społeczeństwo” szwedzkie, w swoim aktualnym składzie etnicznym i z dużo bardziej niż reszta bojowym segmentem islamskim, wykończyło właśnie socjał który ich tam ściągnął i wprowadziło własne porządki. Nie potrzeba przecież do tego czekać na demokratyczną wiekszość i głosowanie. Nie wiem czy zostało wielu rozsądnych jeszcze (białych) Szwedów skłonnych do bronienia “ojczyzny” w jej w obecnej kompozycji etnicznej.
Czas na bronienie szwedzkiej ojczyzny był i minął…