Home › Forum › Stare_forum › 2 pytania
- This topic has 0 replies, 1 voice, and was last updated 7 years, 9 months ago by
torero.
-
AuthorPosts
-
-
07/12/2011 at 21:40 #7802
torero
ParticipantZ inwestowaniem pierwsze pytanie wiele wspólnego nie ma, bardziej z praktyką gospodarczą, no ale z tym pytaniem przecież do banku nie pójdę, więc gdzie, jak nie tutaj 🙂 Otóż…
…zastanawiamy się ze znajomym bardzo wstępnie nad otwarciem i rozkręceniem małej produkcji na Słowację [btw. bardzo pobieżny research pokazuje dużą przebitkę na większości artykułów nie-podstawowych, przynajmniej wg aktualnego kursu, gdyby ktoś był zainteresowany]. Obaj jesteśmy bardzo przywiązani do swoich aktywów, więc nieszczególnie zależy nam na ekspozycji na ryzyko niewypłacalności kontrahenta. Jeszcze dzisiaj miałem rozmowę z człowiekiem z DeutscheBanku nt. kosztów akredytywy czy faktoringu. A potem uderzyłem się w głowę i uświadomiłem sobie 😀 że gdy banki zaczną się walić, to przecież zamkną odrzwia zarówno przed właścicielami lokat, jak i firm, chcących odebrać środki z takiej czy innej formy kredytu kupieckiego. Czy ktoś może więc podpowiedzieć jakąś [pozabankową?] alternatywę dla transgranicznych rozliczeń bankowych, niźli konwencjonalne formy typu właśnie L/C czy faktoring? Bo puścić towar widząc, że zapłata jest zaksięgowana, a potem nie móc jej wybrać z banku to interes z gatunku średnio opłacalnych…
I pytanie bonusowe, już nieco bardziej w temacie: jak sądzicie, czy w przypadku runu na banki pójdzie psychologicznie po równo, czy np. SKOKom zostanie to oszczędzone? Bo poradziłem mojej Mamie migrację z ING do SKOKu właśnie, a teraz zastanawiam się, czy będzie to miało jakikolwiek efekt i czy zamiast tego nie zasugerować prozaicznej skarpety…
Z inwestowaniem pierwsze pytanie wiele wspólnego nie ma, bardziej z praktyką gospodarczą, no ale z tym pytaniem przecież do banku nie pójdę, więc gdzie, jak nie tutaj 🙂 Otóż……zastanawiamy się ze znajomym bardzo wstępnie nad otwarciem i rozkręceniem małej produkcji na Słowację [btw. bardzo pobieżny research pokazuje dużą przebitkę na większości artykułów nie-podstawowych, przynajmniej wg aktualnego kursu, gdyby ktoś był zainteresowany]. Obaj jesteśmy bardzo przywiązani do swoich aktywów, więc nieszczególnie zależy nam na ekspozycji na ryzyko niewypłacalności kontrahenta. Jeszcze dzisiaj miałem rozmowę z człowiekiem z DeutscheBanku nt. kosztów akredytywy czy faktoringu. A potem uderzyłem się w głowę i uświadomiłem sobie 😀 że gdy banki zaczną się walić, to przecież zamkną odrzwia zarówno przed właścicielami lokat, jak i firm, chcących odebrać środki z takiej czy innej formy kredytu kupieckiego. Czy ktoś może więc podpowiedzieć jakąś [pozabankową?] alternatywę dla transgranicznych rozliczeń bankowych, niźli konwencjonalne formy typu właśnie L/C czy faktoring? Bo puścić towar widząc, że zapłata jest zaksięgowana, a potem nie móc jej wybrać z banku to interes z gatunku średnio opłacalnych…
I pytanie bonusowe, już nieco bardziej w temacie: jak sądzicie, czy w przypadku runu na banki pójdzie psychologicznie po równo, czy np. SKOKom zostanie to oszczędzone? Bo poradziłem mojej Mamie migrację z ING do SKOKu właśnie, a teraz zastanawiam się, czy będzie to miało jakikolwiek efekt i czy zamiast tego nie zasugerować prozaicznej skarpety…
-
-
AuthorPosts
- You must be logged in to reply to this topic.