Jak korzystać ze skostnienia

Home Forum Stare_forum Jak korzystać ze skostnienia

Viewing 0 reply threads
  • Author
    Posts
    • #7627
      A Sz1
      Participant

      Podnoszę temat, który dotknął mnie przypadkiem, a wiązać z nim można poważne plany. Doświadczeni inwestorzy w nieruchomości zauważają tą prawidłowość od lat.

      Skostniały system wydawania pozwoleń na budowę (bez zaznaczenia czy na cele komercyjne czy też mieszkaniowe) dwojako: stymuluje popyt/podaż w części wynajmu nieruchomosci, jak i eksponuje do zagospodarownia ludzką cierpliwość;)

      Chodzi mi dokładnie o wzrost wartości nieruchomości “gotowej” do zagospodarownia. W naszej rzeczywistości oznacza to grunt z pozwoleniem na budowę, ale -UWAGA- nie z rozpoczętymi pracami budowlanymi.
      Inwestor, mający w ręku (lub planach) środki na rozwój myśli w większości o własnej, nowej lub większej siedzibie. Co go czeka?; A)zakup istniejących obiektów na bezpiecznym gruncie, co w praktyce oznacza ruletkę; B) zakup czystej działki, wielomiesięczne staranie się o jej przygotowanie, przejście całej drogi urzędniczej i uzgodnieniowej, aby dowiedzieć się po roku, że przez środek działki poprowadzono 40 lat temu rurę gazową i 50 metrów z obu stron jej osi nie wolno niczego budować. (przepraszam za dygresję – z autopsji); C) Zakup działki z gotowym projektem, tzw utylitarnym, pozwoleniem na budowę. W tym przypadku do budowy można przystąpić zaraz po wyłonieniu wykonawcy. I to jest to!!


      Podnoszę temat, który dotknął mnie przypadkiem, a wiązać z nim można poważne plany. Doświadczeni inwestorzy w nieruchomości zauważają tą prawidłowość od lat.

      Skostniały system wydawania pozwoleń na budowę (bez zaznaczenia czy na cele komercyjne czy też mieszkaniowe) dwojako: stymuluje popyt/podaż w części wynajmu nieruchomosci, jak i eksponuje do zagospodarownia ludzką cierpliwość;)

      Chodzi mi dokładnie o wzrost wartości nieruchomości “gotowej” do zagospodarownia. W naszej rzeczywistości oznacza to grunt z pozwoleniem na budowę, ale -UWAGA- nie z rozpoczętymi pracami budowlanymi.
      Inwestor, mający w ręku (lub planach) środki na rozwój myśli w większości o własnej, nowej lub większej siedzibie. Co go czeka?; A)zakup istniejących obiektów na bezpiecznym gruncie, co w praktyce oznacza ruletkę; B) zakup czystej działki, wielomiesięczne staranie się o jej przygotowanie, przejście całej drogi urzędniczej i uzgodnieniowej, aby dowiedzieć się po roku, że przez środek działki poprowadzono 40 lat temu rurę gazową i 50 metrów z obu stron jej osi nie wolno niczego budować. (przepraszam za dygresję – z autopsji); C) Zakup działki z gotowym projektem, tzw utylitarnym, pozwoleniem na budowę. W tym przypadku do budowy można przystąpić zaraz po wyłonieniu wykonawcy. I to jest to!!

      Otóż zakładając plany inwestycyjne na potrzeby własne lub spekulacyjne powinien nasz inwestor opierać się na określonych i niezmiennych w jakiejś perspektywie danych. Nie ma więc możliwości aby swoje plany budował na podstawie dwu-trzyletnich okresów – od podjęcia decyzji o zmianie do wprowadzenia się do nowej siedziby.

      Tutaj właśnie widzę pole do zagospodarownia. Kupując działkę w dobrej lokalizacji, nie przejmujmy się nawet aby zapłacona cena była szczególnie “okazyjna”. Dobrze rozpoznany zakup i sprawnie przeprowadzone przygotowania, projektowanie, urzędnicy itp nie powinny nam zająć więcej niż 10 miesięcy. Wiele czynności można robić równolegle.
      Nasz potencjalny inwestor za to ocenia swój zysk w czasie na 20-25 miesięcy. Nie ma w tym dużej przesady. Ile może za to zapłacić? To już nie jest pochodną cen gruntów tylko rentownością działalności, którą prowadzi i utraconych korzyści, które uciekają podczas oczekiwania na nowe lokum.

      Przebicie na wartości działki po wydaniu decyzji, pozwoleniu na budowę, jest minimum dwukrotne. I to wliczjąc wszystkie koszty pośrednie.
      Spekulujemy tylko i wyłącznie na skostniałym polskim prawodawstwie, a raczej na przepisach wykonawczych, godzinach otwarcia okienek, chorobie geodety i “wolnych dniach od pracy”
      Ważne, żeby nie rozpoczynać budowy !!! Ale to już temat na odzielny komentaż

      Oczekuję na opinie Szanownych Kolegów. W ramach dywersyfikacji portfela inwestycyjnego temat interesuje mnie osobiście.

Viewing 0 reply threads
  • You must be logged in to reply to this topic.