PPT bez ETF

Home Forum Inwestowanie PPT bez ETF

Tagged: 

Viewing 3 reply threads
  • Author
    Posts
    • #128628
      Drewniacki
      Participant

      Dzień dobry,

      Czy szanowni koledzy rozważali może implementację PPT bez wykorzystania ETFów? Aktualnie ponad połowę swoich oszczędności opieram na ETF, a głosów, że to może być bańka, jest co raz więcej. Dlatego zastanawiam się jak można by zaimplementować strategię „wystrzel i zapomnij” bez zastosowania ETFów.

      Nie ukrywam, że mówimy tu raczej o kilkudziesięciu tysiącach niż milionach USD, więc po prostu samodzielne kupowanie wszystkich instrumentów wchodzących w ETF nie wchodzi w grę (zjadłyby mnie opłaty). Czy skupić się na największych instrumentach? Czy też można założyć że duże ETFy jednak przetrwają ewentualną zawieruchę?

      Byłbym wdzięczny, gdybyście podzielili się swoimi przemyśleniami.

    • #128695
      koos
      Participant

      Harry Browne zaprojektował swoje portfolio PPT opierając się o fazy cyklu koniunkturalnego, czyli tak żeby zawsze coś rosło, coś malało, ale w ogólnym rozrachunku było średnio na plus, raczej niż na minus. Z doświadczenia wiadomo też, że cykle koniunkturalne co kilka ich wystąpień przybierają na sile i manifestują się jako mega krachy, po każdych kilku mniejszych zapaściach.
      Harry Browne zakładał, że nawet w sytuacji najgorszego przypadku (mega krachu), inwestor pozostanie z choć minimum jednym sektorem (prawdopodobnie będzie to złoto i być może trochę gotówki).

      W nadchodzącym dużym kryzysie (mega krachu), o którym słyszy się już od dawna (ostatnio jakby częściej), gdzie bańka jest we wszystkim (akcje, obligacje, nieruchomości), można spodziewać się najprawdopodobniej, że infrastruktura inwestycyjna będzie również niewydolna. Może to przybrać postać braku wyceny instrumentu, który ETF śledzi, czy też bankructwo strony trzymającej pieczę nad aktywami EFTu (przytaczanej przez Cynika). Może się zdarzyć bankructwo funduszy, czy banków. Przy takich wypadkach najpewniejszą rzeczą jaka pozostanie, to złoto (fizyczne), być może gotówka w silnych walutach (pod poduszką) oraz te firmy, które nie zbankrutowały.

      Dodatkowo, warto znać skalę bankructw, a to wiąże się z pytaniem, która instytucja upadnie pierwsza i jak daleko efekt domina będzie sięgał?
      W 2007/8 na przykład Lehman Brothers został wytypowany do tego, żeby go nie ratować, bo “systemic risk” (czyli wielkość danego biznesu w stosunku do sektora w którym operował oraz ilość połączeń z innymi firmami) nie była “na tyle duża”, żeby go ratować, natomiast FED odratował AIG, które miało analogiczną sytuację, ale prawdopodobnie na większą skalę.
      Generalizując, banki centralne rozpatrują, które naczynie w układzie naczyń połączonych jest dostatecznie duże i/lub ma dużo połączeń z innymi i to właśnie wyratuje. W przeciwnym wypadku, upadające klocki domina mogą spowodować zapaść systemu bankowo-finansowego, który łatwo rozlać się może na cały świat. W tym kontekście pozostaje trzymanie środków ostatecznego ratunku (złoto, waluta) poza systemem bankowym.

      W tej sytuacji warto by było nie rezygnować z portfela PPT, ale jednocześnie obniżać ryzyko implementacyjne tam gdzie to tylko możliwe, dywersyfikować się i wyciągać poza system finansowy co się da, szczególnie to co ewentualnie ma szansę pozostać w miarę nienaruszone. Nie jest to łatwe i nie ma rozwiązań idealnych, ale można próbować.

      Nic nie robić
      Zostawić wszystko jak jest i liczyć na szczęście. Mały wysiłek, duże ryzyko. Generalnie nie ma sensu tego robić, bo drobnym nakładem pracy można sytuację polepszyć.

      Dywersyfikacja pomiędzy sektory
      Jeśli PPT zaimplementowany jest za pomocą jednego ETFu, to można próbować implementować każdy (pod)sektor poprzez różne ETFy.
      Przykładowo 3 ETFy do ekspozycji na sektor akcji, 2 ETFy dla sektora metali itd.
      Założenie tutaj jest takie, że być może nie wszyscy dostawcy ETFów padną jednocześnie lub w ogóle. Tutaj nadal może być problem z wyceną indeksów/instrumentów śledzonych przez dany ETF.

      Implementacja hybrydowa
      Sektory złota oraz gotówki wyciągnąć do formy fizycznej, a w postaci ETFu pozostawić sektor akcji i obligacji. Tu założenie jest takie, że w razie krachu akcji i obligacje mogą nie przetrwać (vide tzw. bańka we wszystkim), a to co potencjalnie może pozostać (złoto, waluta), jest bezpieczne i pod ręką. Trzymając rzeczy pod ręką omijany jest szereg problemów jak: plajtujący broker, czy dostawca funduszu ETF, ewentualny czasowy brak wycen instrumentów, czy płynności.
      Z drugiej strony jest to zakład, że kryzys uda się przetrwać z choćby częściową ekspozycją na ETFy akcji i obligacji, które wcześniej zostały odpowiednio zdywersyfikowane i jakimś cudem przetrwały.
      Dywersyfikację można przeprowadzić na paru poziomach:
      – min. 2 brokerów u których trzyma się ETFy
      – po kilka, różnych ETFów na dany sektor
      – każdy broker trzyma inny zestaw ETFów

      Fundusze zamiast ETFów
      Tu powinno być ciut bezpieczniej, bo nie ma warstwy ETFów, ale to nie rozwiązuje problemu
      instytucji typu Lehman Brothers, które nie będą wyznaczone do ratowania, czyli nie będą TBTF. Do tego jest to rozwiązanie prawdopodobnie trochę droższe.

      Implementacja samodzielna
      Zajmuje czas, kosztuje stosunkowo dużo, przez co zjada środki oraz wymaga dużo więcej wiedzy, niż wybór ETFów. Stosunkowa łatwość wyboru ETFu, okupiona jest większym ryzykiem (tu np: jest to nietestowana konstrukcja). Ogólnie rzecz biorąc zastosowanie tu ma analogia Cynika do “szukaczy” i “czekaczy”. Jak się chce być “czekaczem”, to trzeba ponosić ryzyko bycia nim. W przeciwnym wypadku należy, albo zrezygnować z inwestycji, albo zostać szukaczem. Implementacja samodzielna może być najbezpieczniejsza, ale też najdroższa i wymaga najwięcej wiedzy.

      Całkowita rezygnacja z PPT
      Opcja oczywista, teoretycznie bezpieczna, ale również nie dająca zysku i dreszczu emocji.
      NB. Przy tym wariancie jest 100% ekspozycja na sektor gotówki.

      Podejście hybrydowe daje optymalną mieszankę zysków oraz ryzyka, pozostawiając względną łatwość implementacji i brak rezygnacji z idei PPT.

    • #128699
      cynik9
      Participant

      Tematem PPT w obecnej rzeczywistości zajmiemy się w najbliższym numerze 2NN. Dziękuję za podanie tego tematu i wnikliwe obserwacje.

      Zgadzam się że jest to niebagatelny dylemat, sprowadzający się zasadniczo do tego czy można być normalnym w wariackim świecie. Sprawa ETF-ów jest tu tylko częścią problemu, na którą zwracamy uwagę od strony, powiedzmy, statystycznej. Siedzenie na średniej miało sens wtedy jeśli sens w tym widziało niewielu. Jeżeli wszyscy są zadowoleni ze średniej to pojawia się pytanie po co w ogóle jest rynek i co warte są występujące na nim ceny…

      Rzeczy idą dużo głębiej. Co warty jest rynek na którym jest tylko jeden kupiec – bank centralny? Co warte są “ceny” które ustala produkujac z powietrza dowolne ilości waluty? Obawiam się że od dłuższego czasu rola “price discovery” na szeregu rynkach jest zasadniczo d-e-a-d. 

      Można się zgodzić że akcja kompanii jest dużo pewniejsza niż “akcja” ETF-u, zwłaszcza jeśli zarejestrowana jest na osobę fizyczną imiennie – duża rzadkość w tych czasach. Z pewną przerwą nawet akcje hitlerowskich Niemiec, szczególnie banków, przetrwały wojenną zawieruchę. Ale fluktuacje wartości i czas ich trwania mogą tym razem być ekstremalne co niezbyt odpowiada podstawowym wymaganiom jakie inwestująca publika stawia akcjom i do jakich się przyzwyczaiła. Zmienność tak, ale w rozsądnych granicach.

    • #128855
      Anonymous
      Inactive

      No wlasnie.
      Jak dojdzie jeszcze ryzyko nieplacenia dlugow przez USA albo oslabienie USD wzgledem PLN to z punktu widzenia polskiego inwestora inwestujacego w amerykanskie aktywa portfel PPT moze miec ciezkie chwile.
      Ciekawe czy jakby Harry Browne zyl w naszych czasach portfel PPT by sie bardzo zmienil?

Viewing 3 reply threads
  • You must be logged in to reply to this topic.