SAXO – poważne problemy z Urzędem Skarbowym

[A Sz1]

Witam,

od 2011 r. jestem posiadaczem konta w Duńskim banku SAXO bank, i trzeci rok pod rząd mam przez nich poważne problemy z Polskim Urzędem Skarbowym.

Co roku Duński US, uprzejmie donosi do Polskiego US, o moich dochodach. Wszystko byłoby ok, niestety informacje, które trafiają do Polskiego US są nieprawdziwe. Wynika z nich, że osiągam znaczny dochód (dochód = przychód – koszta), podczas gdy w rzeczywistości, co roku ponosiłem (niewielką, ale jednak) stratę.

Gdy porównuję dane o moim rzekomym przychodzie, z historią faktycznie dokonanych transakcji, wychodzi mi na to, że albo SAXO, albo Duński US dostarcza do Polskiego US TYLKO informacje o przychodzie, POMIJAJĄC informacje o poniesionych kosztach.

Niestety moje wielokrotne prośby o udostępnienie mi przez SAXO informacji przekazywanych do Duńskiego US, czy jakichkolwiek dokumentów potwierdzających moją wersję wydarzeń spotykają się z odmową. Jedyne co dostaję, to odmieniane na wszelkie możliwe sposoby: “bank nie ma możliwości udostępnienia tych informacji”, “nie możemy nic zrobić” itp. itd.

Ogólnie oceniam pomoc i komunikację ze strony SAXO na skandalicznie słabą. Jest to jedno wielkie olewactwo i tumiwisizm, żeby nie użyć gorszych słów. Jednym słowem:
ZDECYDOWANIE ODRADZAM SAXO

Póki co straciłem już mnóstwo: nerwów, czasu, pieniędzy, olatałem się po US, non stop wiszę na telefonie i rozmawiam z ludźmi(SAXO), którzy mają mnie ewidentnie w dupie, coraz bardziej grozi mi wszczęcie postępowania/sprawa w sądzie.

Ale nie piszę tego posta, żeby się wypłakać.

Witam,

od 2011 r. jestem posiadaczem konta w Duńskim banku SAXO bank, i trzeci rok pod rząd mam przez nich poważne problemy z Polskim Urzędem Skarbowym.

Co roku Duński US, uprzejmie donosi do Polskiego US, o moich dochodach. Wszystko byłoby ok, niestety informacje, które trafiają do Polskiego US są nieprawdziwe. Wynika z nich, że osiągam znaczny dochód (dochód = przychód – koszta), podczas gdy w rzeczywistości, co roku ponosiłem (niewielką, ale jednak) stratę.

Gdy porównuję dane o moim rzekomym przychodzie, z historią faktycznie dokonanych transakcji, wychodzi mi na to, że albo SAXO, albo Duński US dostarcza do Polskiego US TYLKO informacje o przychodzie, POMIJAJĄC informacje o poniesionych kosztach.

Niestety moje wielokrotne prośby o udostępnienie mi przez SAXO informacji przekazywanych do Duńskiego US, czy jakichkolwiek dokumentów potwierdzających moją wersję wydarzeń spotykają się z odmową. Jedyne co dostaję, to odmieniane na wszelkie możliwe sposoby: “bank nie ma możliwości udostępnienia tych informacji”, “nie możemy nic zrobić” itp. itd.

Ogólnie oceniam pomoc i komunikację ze strony SAXO na skandalicznie słabą. Jest to jedno wielkie olewactwo i tumiwisizm, żeby nie użyć gorszych słów. Jednym słowem:
ZDECYDOWANIE ODRADZAM SAXO

Póki co straciłem już mnóstwo: nerwów, czasu, pieniędzy, olatałem się po US, non stop wiszę na telefonie i rozmawiam z ludźmi(SAXO), którzy mają mnie ewidentnie w dupie, coraz bardziej grozi mi wszczęcie postępowania/sprawa w sądzie.

Ale nie piszę tego posta, żeby się wypłakać.
Potrzebuję rady/pomocy. Czy ktoś z Was spotkał się z podobną sytuacją, albo ma jakikolwiek pomysł co zrobić?

Z góry dziękuję za jakiekolwiek sugestie

[Author]

Posts