Załóżmy, że mamy małą sumkę na inwestycje. Powiedzmy 10 tyś. zł.
Załóżmy, że wybieramy z dwóch opcji: złoto fizyczne i złoto papierowe.
Jeśli dolar będzie podlegał inflacji to część zysku z inwestycji w złoto papierowe zostanie przez nią zjedzone, czyż nie? Inaczej ma się sprawa z fizycznym metalem. Tu chyba tego ryzyka nie ma, imho…
Reasumując, skoro można kupić złoto fizyczne, to po co inwestować w złoto papierowe?
Załóżmy, że mamy małą sumkę na inwestycje. Powiedzmy 10 tyś. zł.
Załóżmy, że wybieramy z dwóch opcji: złoto fizyczne i złoto papierowe.
Jeśli dolar będzie podlegał inflacji to część zysku z inwestycji w złoto papierowe zostanie przez nią zjedzone, czyż nie? Inaczej ma się sprawa z fizycznym metalem. Tu chyba tego ryzyka nie ma, imho…
Reasumując, skoro można kupić złoto fizyczne, to po co inwestować w złoto papierowe?