Mam pytanie do kogokolwiek znającego trochę głębiej tematykę ADR-ów (American Depositary Receipt) zanim sam zacznę szukać.
Chodzi o zajmowanie pozycji w kompaniach europejskich (zazwyczaj), które są notowane w Londynie i Amsterdamie, ale także w Nowym Jorku za pośrednictwem ADR-ów właśnie. Zostały one stworzone po to, żeby można było handlować w US kompaniami nieamerykańskimi.
Z jednej strony giełdy europejskie wydają się lepsze, bo dają bardziej bezpośrednią ekspozycję na daną kompanię. ADR to jednak zawsze dodatkowa warstwa wehikułu finansowego w US, co teoretycznie pogarsza bezpieczeństwo pozycji. Z drugiej jednak strony handlowanie kompanii w US (konkretnie na NYSE) daje dostęp do znacznie bardziej płynnego rynku. Balansowanie pomiędzy ekspozycją na EUR a USD w tym momencie pomijam.
Jakieś przemyślenia ?
Mam pytanie do kogokolwiek znającego trochę głębiej tematykę ADR-ów (American Depositary Receipt) zanim sam zacznę szukać.
Chodzi o zajmowanie pozycji w kompaniach europejskich (zazwyczaj), które są notowane w Londynie i Amsterdamie, ale także w Nowym Jorku za pośrednictwem ADR-ów właśnie. Zostały one stworzone po to, żeby można było handlować w US kompaniami nieamerykańskimi.
Z jednej strony giełdy europejskie wydają się lepsze, bo dają bardziej bezpośrednią ekspozycję na daną kompanię. ADR to jednak zawsze dodatkowa warstwa wehikułu finansowego w US, co teoretycznie pogarsza bezpieczeństwo pozycji. Z drugiej jednak strony handlowanie kompanii w US (konkretnie na NYSE) daje dostęp do znacznie bardziej płynnego rynku. Balansowanie pomiędzy ekspozycją na EUR a USD w tym momencie pomijam.
Jakieś przemyślenia ?